Mecz rozgrywany w potwornym upale na stadionie w Samoklęskach stał na bardzo niskim poziomie. Zamczysko na poziomie klasy okręgowej już dawno nie grało tak źle. Markiewicza targane kłopotami kadrowymi byłoby zapewne szczęśliwe z remisu, bo ich gra pozostawiała również wiele do życzenia.
Gospodarze mieli sporą przewagę, zamykali na połowie boiska rywali, ale niewiele z tego wynikało. Mnóstwo niedokładności, brak wykończenia akcji ofensywnych, niecelne strzały. Łukasz Boczar sporadycznie interweniował. Zamczysko męczyło się w ataku pozycyjnym. Próbował rozerwać defensywę gości Ireneusz Brożyna, który indywidualnymi akcjami z pozycji środkowego obrońcy zapuszczał się w pole karne rywali. Z rzutów wolnych nie trafiał Piotr Stachurski.
Markiewicza próbował wyprowadzać kontry, ale grał zbyt nerwowo, chaotycznie. Jeden z nielicznych strzałów Kolumbijczyka Enrique Acuni (15 minuta) był zbyt słaby, żeby zaskoczyć Mateusza Bazana. Defensywa Zamczyska nie dopuszczała do groźnych sytuacji podbramkowych. Goście nie bardzo mieli czym straszyć z przodu. Urazu pleców doznał Daniel Jucha i musiał opuścić boisko jeszcze przed końcem I połowy.
Jedyną bramkę zdobył Dominik Praszek, który kopnął piłkę zza pola karnego w kierunku bramki. Futbolówka długo leciała i zapewne minęłaby słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Boczara, ale zmieniła kierunek najprawdopodobniej na kępce trawy i wturlała się do bramki. Zawodnicy obu drużyn patrzyli i nie dowierzali co się stało. Jedni z radości, drudzy w rozpaczy.
W Zamczysku zadebiutował Norbert Biały, 20-latek, były zawodnik Czarnych Jasło, a w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu grający w B-klasowym Dragonie Nowy Glinik.
- Graliśmy zbyt wolno, niedokładnie. Nie można gry drużyny tłumaczyć pogodą. Chcieliśmy szybko zdobyć bramki, co nam się nie udawało. Generalnie słaby mecz. Nie poznawałem chłopaków, nie mieli pomysłu, dokonywali złych wyborów, nie wiedziałem kogo zmienić poza obroną, bo defensywa zagrała solidnie. Cieszą tylko zdobyte punkty
– przyznał trener Zamczyska Ryszard Skuba.
Załamany po meczu był trener Markiewicza Robert Mastaj.
– Po takim meczu wszystkiego się odechciewa. A wystarczyło trochę bardziej pobiegać
– zaznaczył trener gości.
Najbliższy mecz Zamczysko rozegra w sobotę, 2 września, o godz. 17 w Targowiskach z Partyzantem. Natomiast Markiewicza podejmuje na swoim stadionie LKS Czeluśnica (niedziela, 3 września, godz. 17:30).
Mecz IV kolejki (27 sierpnia):
Zamczysko Mrukowa – Markiewicza Krosno 1-0 (0-0)
1-0 Dominik Praszek (71)
Zamczysko M.: Mateusz Bazan – Sebastian Brożyna, Michał Baciak, Ireneusz Brożyna, Krzysztof Lewicki – Piotr Stachurski, Rafał Frączek – Daniel Bilski (60 Kamil Bilski), Dominik Bilski (78 Norbert Biały), Wiktor Brągiel – Jarosław Twardzik (66 Dominik Praszek); na ławce rezerwowych: Kamil Baciak, Jakub Zagórski, Mateusz Okarmus, Bartłomiej Maguda, Hubert Mastaj; trener Ryszard Skuba.
Markiewicza: Łukasz Boczar – Michał Krupski, Mateusz Kolbusz, Maciej Gorzynik, Jacek Prajsner – Kacper Sęp, Robert Sico, Jan Barzyk, Marcin Borowczyk, Enrique Erwin Lozano Acuna (82 Arkadiusz Smoleń) – Daniel Jucha (38 Miłosz Koczera); na ławce rezerwowych: Tomasz Ziobro, Bartłomiej Biały; trener Robert Mastaj.
Sędziowali: Piotr Farion (Jedlicze) oraz Michał Krześniak i Piotr Frankowicz (Szczepańcowa). Żółte kartki: Mateusz Kolbusz, Maciej Gorzynik, Jan Barzyk. Widzów około 150.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
