Zwycięstwo Tempa Nienaszów w Ustrzykach Dolnych

Duet Wojciech Kiełtyka – Arkadiusz Majka nie pierwszy raz w tym sezonie zapewnił punkty drużynie z Nienaszowa. Z tym pierwszym mają problemy defensorzy i bramkarze rywali i bywa często faulowany. Tak też było w Ustrzykach, gdy po stracie piłki przez gospodarzy, Wojciech Kiełtyka był nie do zatrzymania i zmuszony był faulować Kamil Warchoł. Napastnik Tempa wcześniej był bliski zdobycia gola. Natomiast Arkadiusz Majka, poza imponującymi umiejętnościami technicznymi, bardzo pewnie wykonuje rzutu karne. W tym sezonie to druga „jedenastka” tego zawodnika i trzeci gol na koncie. Oczywiście tych dwóch zawodników nie wygrałoby meczu, gdyby nie zapracowała na to cała drużyna.

Tempo zagrało defensywnie, ale mądrze i konsekwentnie. Gospodarze byli bliscy zdobycia bramki, ale po strzale Mateusza Długiego piłka odbiła się od słupka. W końcówce meczu strzały Sergeya Lipnitksiyego i Adriana Wielguckiego obronił Wiktor Cyran. Bramkarz Tempa w 40. minucie doznał urazu śródstopia i trener Grzegorz Munia wysłał na rozgrzewkę rezerwowego Tomasza Misiołka, bo zachodziła obawa zmiany w bramce gości. Wiktor Cyran wytrwał do końca i był tradycyjnie mocnym punktem drużyny.
Natomiast bliski zaskoczenia strzałem z dystansu bramkarza gospodarzy był Konrad Gołąb, który niewiele się pomylił.

Popełniliśmy błąd przy wyprowadzaniu piłki, konsekwencją czego był faul i rzut karny. Trafiliśmy w słupek i mieliśmy dwie dogodne sytuacje, ale bramkarz Tempa obronił. Rywale zagrali defensywnie, trudno było nam przebić się przez szczelny blok obrony. Dobrze bronili, a nam zabrakło skuteczności

– powiedział trener Bieszczadów Piotr Kowalski. Jego drużyna doznała trzeciej porażki w tym sezonie.

- To był dla nas ciężki tydzień, ale po trzech meczach mamy siedem punktów. Cieszymy się ze zwycięstwa. Zagraliśmy mądrze i konsekwentnie. Brakowało trochę dokładności w akcjach ofensywnych. Procentuje nasz wyjazd do Zakopanego na krótki obóz integracyjno – przygotowawczy. Wielkie podziękowania należą się dla Marka Mroczki za zorganizowanie tego wyjazdu

– podkreślił trener Tempa Grzegorz Munia.

Najbliższy mecz Tempo rozegra na swoim stadionie w sobotę, 26 sierpnia, o godz. 16:30 z Zamczyskiem Odrzykoń. Bieszczady w IV kolejce, również w sobotę, podejmują Górnika Grabownica.

Mecz III kolejki (19 sierpnia):
MKS SMS Bieszczady Ustrzyki Dolne – Tempo Nienaszów 0-1 (0-0)
0-1 Arkadiusz Majka (48, karny)
Bieszczady: Emil Sabat – Maciej Śmierciak (55 Przemysław Wiktorski), Kamil Warchoł, Hanson Kumah-Doe, Mikołaj Kowalski (84 Adrian Wielgucki) - Paweł Ziemba, Filip Fundanicz - Sergey Lipnitksiy (75 Marceli Dybała), Kacper Śmierciak, Mateusz Długi (87 Karol Fundanicz) - Mykhailo Burkalo; na ławce rezerwowych: Szymon Sztengert, Oskar Krupiński, Jakub Jonak, Filip Cieloszyk; trener Piotr Kowalski.
Tempo: Wiktor Cyran – Gabriel Gierlasiński, Michał Wygonik, Grzegorz Munia, Mateusz Kuciński – Łukasz Świątek, Miłosz Gierlasiński (88 Konrad Gołąb), Krzysztof Kiełtyka – Mateusz Kurdziel (80 Konrad Pęcak), Arkadiusz Majka - Wojciech Kiełtyka (90 Hubert Skuba); na ławce rezerwowych: Tomasz Misiołek, Arkadiusz Musiał, Radosław Słota, Radosław Majka; trener Grzegorz Munia.
Sędziowali: Rafał Komański oraz Maksymilian Nestorowicz i Łukasz Matuszek. Żółte kartki: Kamil Warchoł – Łukasz Świątek. Widzów około 50.