Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Owce i bydło w Magurskim Parku Narodowym. Wypas łąk odbywa się w ramach zabiegu ochronnego [ZDJĘCIA, WIDEO]

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Wideo
od 16 lat
W Magurskim Parku Narodowym trwa wypas owiec i bydła. Wszystko odbywa się w ramach tzw. zabiegu ochronnego. Owce pasie baca z Nowego Targu, a bydło rolnicy z pobliskich miejscowości.

Owce pasą się na ponad 20 hektarach łąk po dawnej wsi Nieznajowa, której mieszkańcy zostali wysiedleni w ramach akcji „Wisła” w 1947 roku. Natomiast bydło wypasane jest na Rozstajnym (80 hektarów) i Baranim (13 hektarów). Inne parkowe łąki są koszone.

- Wypas prowadzony jest na zasadzie zadań ochronnych. Jest to zupełnie inny zabieg niż koszenie łąk, które prowadzimy raz w roku. Łąki zaczynamy kosić dosyć późno, nie wcześniej jak 20 czerwca po okresie gniazdowania. Owce i bydło są trochę wcześniej, bo dopuszczamy możliwość wypasu od 20 maja. W następnym roku może i dopuścimy wcześniej, bo zimy nie są już takie jak w minionych latach, a wiosna zaczyna się dużo wcześniej

– tłumaczy Norbert Kieć, dyrektor Magurskiego Parku Narodowego.

– Trawa jest taka jak tu widzimy. Owce czy bydło lepiej by wypasały, gdyby trawa była zielona, mniejsza i pewnie w następnym roku przyspieszymy

– dodaje.

Wypas prowadzony jest od początku istnienia Parku, czyli od 1995 roku. Jedynie w latach 2017 – 2019 była przerwa w wypasie bydła. Każdy hodowca może złożyć ofertę na wypas. W ostatnich latach to są stali gospodarze – baca z Nowego Targu oraz miejscowy rolnik z Wyszowatki, mający spore stado bydła.

- Parku jest 20 tysięcy hektarów, a obszarów nieleśnych niecałe 5 procent, 700-800 hektarów. Na 500 hektarach prowadzimy zabiegi w formie koszenia lub wypasu. Musimy to robić ze względu na to, że obszarów nieleśnych jest bardzo mało. Musimy je utrzymać w tej formie, bo zaraz byłby tu las. Łąki stanowią bazę żerowiskową czy dla naszych sztandarowych gatunków jak orliki czy orzeł przedni, czy także dla jeleniowatych. Jak są jeleniowate to mamy wilka, niedźwiedzia i rysia. To jest proces, którego nie przerwiemy i ten wypas czy koszenie nadal będą prowadzone na terenie parku

– podkreśla Norbert Kieć.

Wypas owiec i bydła, prowadzony do 15 października, nie kłóci się z ochroną przyrody. Wręcz przeciwnie.

– Ma bardzo pozytywny wpływ. Owce nie zjadają całej runi, zawsze wybierają sobie niektóre gatunki, a inne pozostawiają. Wypas nie jest intensywny i ma pozytywny wpływ na ruń łąkową

– mówi Jarosław Sochacki, specjalista do spraw ochrony przyrody w Magurskim Parku Narodowym.

- W programach środowiskowych jest wymóg koszenia niedojadów, więc ta łąka i tak po okresie wegetacyjnym jest koszona do końca października, usuwana jest biomasa i nie powoduje to wzrostu jej bujności, zachowana jest struktura runi łąkowej

– dodaje Jarosław Sochacki.

Park w pewnym sensie „zatrudnia” owce do wykonania tych zadań.

- Nie jest to typowy wypas kulturowy, jak w przypadku Tatrzańskiego Parku Narodowego, gdzie baca obejmuje jakąś polanę, ma tam swoją bacówkę i produkuje oscypki czy sery. Wypas prowadzi w ubiorze tradycyjnym. U nas jest to typowy wypas w postaci zabiegu ochronnego na odpowiednich siedliskach w celu ich utrzymania. Łąki mamy w dolinie, w miejscach, gdzie dawniej były domy. Dawniej tereny pastwiskowe to były górne części dolin. W tym momencie góra jest praktycznie zarośnięta przez las. Ważnym działaniem Parku jest zachowanie walorów krajobrazowych, więc zachowujemy w stanie, który był na początku

– Jarosław Sochacki wskazuje na piękne i dzikie tereny Parku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Owce i bydło w Magurskim Parku Narodowym. Wypas łąk odbywa się w ramach zabiegu ochronnego [ZDJĘCIA, WIDEO] - Nowiny

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto