Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wierni z Jasła: Zatroszczmy się o naszą kapliczkę, znów powinna być miejska

Jakub Hap
Jakub Hap
Grupie mieszkańców Jasła marzy się, by miasto przejęło zabytkową kapliczkę przydrożną przy krzyżówce ulic Jagiełły, PCK i Bednarskiej, a następnie dokończyło jej renowację. - To własność prywatna, ale powinna należeć do wszystkich jaślan - przekonują panie, które poprosiły nas o pomoc.

Są już w sile wieku, przy kapliczce z figurą Maryi z Dzieciątkiem modlą się od lat. W maju, w ramach majówek odmawiają Litanię Loretańską do Najświętszej Marii Panny. Nie wyobrażają sobie, by robić to w innym miejscu.

- Zawsze spotykaliśmy się przy tej kapliczce. To taka nasza tradycja. Modlimy się tu, śpiewamy. Cieszyliśmy się, gdy kilka lat temu, dzięki pomocy finansowej miasta ten zabytkowy obiekt został poddany renowacji. Niestety, wykonawca przeprowadzonych prac nie popisał się

- mówi Stanisława Pawlik, pokazując nam szpecący kapliczkę, sypiący się tynk, w niektórych miejscach odsłaniający „gołą” cegłę.

- Tyle pieniędzy w to wpakowano, a już się wszystko rozlatuje. W dodatku renowacja nie została ukończona, teren wokół kapliczki odstrasza. To nie powinno tak wyglądać, skoro ruszyły prace remontowe, powinny być doprowadzone do końca. Dziwi nas takie niedbalstwo

- dodaje pani Stanisława.

„Zawsze należała do ludzi”

Bardziej kojarzona jest jako Stanisława „od kapliczki” - podkreśla na wstępie naszej rozmowy. Pokazując liczne dokumenty, wnioski, prośby z podpisami mieszkańców kierowane do konserwatora zabytków z Krosna i jasielskiego ratusza twierdzi, że od dobrych kilku lat robi wszystko, aby kapliczka odzyskała pierwotny blask, i by stała się własnością miasta.

- Ona zawsze należała do ludzi, była miejska. Bylibyśmy przeszczęśliwi, gdyby obecna właścicielka, osoba prywatna, zgodziła się odsprzedać ją miastu. A jeśli chce zachować kapliczkę, uważamy, że powinna zatroszczyć się o jej stan. Ten obiekt jest wpisany do rejestru zabytków, więc trzeba o niego dbać. To lokalny skarb, powinien wyglądać pięknie. Liczymy, że również władze Jasła zainteresują się losem tej kapliczki. Zrobią wszystko, by przyciągała wiernych, przechodniów, nie odstraszała

- podsumowuje inna z pań modlących się przy kapliczce.

Co na to miasto?

- Kapliczka (…) stanowi własność prywatną (…). W obrębie murów wraz z formą terenową biegu schodów wpisana jest do rejestru zabytków, natomiast wpisem nie został objęty nasyp ziemny. Zgodnie z ustawą z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (art. 71) w zakresie sprawowania opieki nad zabytkami osoba fizyczna posiadająca tytuł prawny do zabytku wynikający z prawa własności, finansuje prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych przy tym zabytku (…). Miasto Jasło w 2015 roku udzieliło właścicielom dotacji na wykonanie projektu budowlanego konserwacji i renowacji zabytkowej kapliczki w wysokości 14 tys. zł, w 2016 r. został dofinansowany I etap prac konserwacyjnych i restauracyjnych w wysokości 20 tys. zł, a w roku 2017 na kontynuację prac budowlano-konserwatorskich udzieliliśmy dotacji w wysokości 40 tys. zł. Ze względu na fakt, że otoczenie kapliczki, w szczególności nasyp ziemny, nie zostało objęte wpisem do rejestru zabytków, nie może być ono przedmiotem udzielenia dotacji na dotacji celowej z budżetu państwa, ani budżetu miasta

– tłumaczy Agata Koba, rzecznik Urzędu Miasta w Jaśle.

I dodaje, że ratusz wykazał wolę nabycia obiektu.

- W 2017 roku zaproponowaliśmy właścicielom przejęcie przez miasto na własność kapliczki wraz z nasypem, co pozwoliłoby zachować ten historyczny obiekt dla przyszłych pokoleń w niezmienionej formie architektonicznej oraz objąć go wieloletnią opieką i ochroną przez miasto, jednakże propozycja ta nie została przyjęta. Właściciele zaproponowali umowę użyczenia, które to rozwiązanie po dokładnej analizie, okazało się niemożliwym dla wdrożenia ze strony samorządu. Ze względu na fakt, że kapliczka stanowi jeden z najcenniejszych i najstarszych zabytków w naszym mieście, kwestię stanu jej zachowania wspólnie z właścicielami obiektu chcemy traktować jako priorytetową i wspólnie poszukiwać możliwych rozwiązań

– zapewnia rzecznik magistratu.

Właścicielka prosi o cierpliwość

Skontaktowaliśmy się też z właścicielką kapliczki, by poznać jej stanowisko w sprawie. Kobieta twierdzi, że była skłonna przekazać miastu zabytkowy obiekt, ale burmistrz, mimo wstępnego zainteresowania nie zdecydował się go przejąć. Zaprzecza jednocześnie, jakoby proponowała umowę użyczenia. Obecnie nie widzi możliwości, by miasto stało się właścicielem kapliczki.

- Na razie nie biorę tego pod uwagę. Ubieganie się o dotacje na remont kosztowało mnie wiele zdrowia, trwało to trzy lata, zbyt dużo poświęciłam, by teraz tę kapliczkę oddawać

– wyjaśnia.

Ale zapewnia, że i jej zależy na tym, by doprowadzić zabytkowy obiekt, a zwłaszcza jego otoczenie do porządku.

- To, co jest wokół kapliczki wygląda tak, jak wygląda i rozumiem, że panie modlące się przy tym obiekcie są rozczarowane. Jednak sprawa jest troszkę skomplikowana. Ja jestem już tylko właścicielem samej kapliczki i nasypu, plac, który w pierwszej kolejności należałoby uporządkować, nie należy już do mnie. Tam jest pełno gruzu, różnych materiałów budowlanych. Dopiero gdy to wszystko zniknie, można by obłożyć nasyp lepszym piaskowcem. Jest taki plan, ale z wprowadzeniem go w życie trzeba jeszcze poczekać. Zwłaszcza że sytuacja epidemiczna też takim pracom nie sprzyja

– kończy właścicielka kapliczki.

Kapliczka przydrożna u zbiegu ulic Jagiełły, PCK i Bednarskiej to jeden z najcenniejszych jasielskich zabytków.

- Istnienie tego obiektu potwierdzają źródła z 1654 r. Pierwotnie była to kapliczka drewniana, na przełomie XVIII/XIX w. została zastąpiona obiektem murowanym. Kapliczka usytuowana była w obrębie obwałowań miejskich. Być może stanowiła część dawnej Bramy Bieckiej, zamykającej dostęp do miasta z kierunku Biecza. Niektórzy dopatrują się związków kapliczki z funkcjonującym w tym miejscu szpitalem karmelickim (…). Integralną częścią kapliczki jest figura Matki Boskiej, otaczana czcią przez pokolenia mieszkańców Jasła. Jest to kamienna rzeźba Maryi z Dzieciątkiem, stojącej boso na kuli ziemskiej oplatanej przez węża. Postać okrywa błękitny płaszcz, spięty pod szyją i opadający stożkowo ku dołowi. Suknia ozdobiona jest ornamentem geometrycznym i roślinnym w układzie pionowym. Na lewej wysuniętej ręce Maryi siedzi Dzieciątko z kulą ziemską i berłem. W prawej ręce Maryja dzierży berło. Głowę Maryi i Dzieciątka zdobią ażurowe korony. Rzeźba została datowana na I połowę XVII w., a korony i berła na wiek XVIII

- informowało przed renowacją obiektu Muzeum Regionalne w Jaśle.


**ZOBACZ TAKŻE:

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto