Awaria sieci wodociągowej nastąpiła w czwartek przed południem, około godziny 10.
- Bez wody są mieszkańcy osiedla Gądki i częściowo Rafinerii, ok. 1500 osób. Ekipa naprawcza MPGK prowadzi prace mające na celu przywrócenie dostawy wody dla mieszkańców. Przewidywany czas zakończenia prac – godzina 21
- informował magistrat.
Ostatecznie woda znów lała się z kranów około godziny 20, wcześniej w razie konieczności mieszkańcy mogli ją pobierać z zapewnionych przez miasto beczkowozów. Jak uprzedzał ratusz, całkowite naprawienie usterki w czwartek nie było możliwe, i działania z nią związane kontynuowano w piątek. Jak powiedział nam w piątkowe popołudnie Piotr Malarz, dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Jaśle, nadal nie zostały zakończone.
- W tej chwili wodę mają wszyscy, ale w przyszłym tygodniu będziemy musieli jeszcze przeprowadzić roboty, które są konieczne. Będziemy informować mieszkańców. Nie zdecydowaliśmy się kontynuować prac przez weekend, gdyż był prognozowany deszcz. Zresztą, jako że awaria dotyczy zasuwy na odwodnieniu, nie chcieliśmy rozgrzebywać tego na niedzielę, bo to bardzo nietypowa zasuwa i istniało ryzyko, że nigdzie jej nie dostaniemy
- tłumaczy szef wodociągów.
I zaznacza, że w weekend jaślanie z Gądek i okolic nie powinni mieć problemów z wodą.
- Nie przewidujemy ich, natomiast sieć to jest rzecz awaryjna. Siedem lat było spokoju w tamtym rejonie, i akurat w czwartek stało się to, co się stało. Tak bywa
- mówi Malarz.
Na dostęp do wody wpływu nie powinny mieć również prace, które zostaną wznowione w poniedziałek. A jeśli miałoby jej znów nie być, to tylko w nielicznych domostwach.
- Na Gądkach i ulicy Rafineryjnej porobiliśmy już układy przełączeniowe, dzięki którym nie ma takiego zagrożenia. Chyba że coś innego się wydarzy, a niczego nie można wykluczyć. Z tą rurą coś jest nie tak. Choć ma około 37 lat, a takie rury bez problemów powinny pracować do 50, trafił się jakiś wadliwy odcinek. Po awarii przed siedmioma laty myśleliśmy, że wada była w jednym miejscu, ale jak widać nie do końca
- stwierdza dyrektor ZWiK.
Nie ukrywa, że receptą na zapobiegnięcie podobnym awariom w przyszłości byłaby przebudowa sieci wodociągowej w okolicy osiedla Gądki.
- Chodzi o inwestycję, która pozwoliłaby zabezpieczyć się na wszelkie sposoby. Mieliśmy się za nią brać w 2008 r., ale nie dostaliśmy pieniędzy. Obecnie też nie ma jej w planie, musielibyśmy zwrócić do rady nadzorczej, bo koszty są naprawdę duże, mówimy o kwocie rzędu kilkuset tysięcy złotych
- wyjaśnia Piotr Malarz.
Do tematu wrócimy.
- Karateka z Osobnicy doceniony przez wójta [ZDJĘCIA]
- Osiek Jasielski. Pomoc dla dotkniętych problemem alkoholowym i przemocą w nowym lokum
- Mieszkanka Bączala Dolnego zmarła w szpitalu. Syn: Gdzie torebka i pieniądze?
- Jasło. W sierpniu święto miasta, tak bawili się mieszkańcy przed pandemią [ZDJĘCIA]
- Chciała skoczyć z mostu, trafiła do szpitala w Jaśle
- Dwaj strażacy ranni podczas ćwiczeń OSP w Ujeździe. Jednego zabrał śmigłowiec LPR
**ZOBACZ TAKŻE:
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?