Mieszkańcy bloków przy ul. 3 Maja w Jaśle: dym papierosów zatruwa nam życie

Jak dotąd nikt nie sprawdza, co sieje się pod blokami, jak wygląda trawnik zaśmiecony petami papierosów. Czytelniczka skarży się, że wiedzą to tylko osoby sprzątające pety z trawnika. - Tak jest codziennie mimo sprzątania. Teren pod blokiem na 3-go Maja wygląda jak przy kładce na Jasiołce – pełno śmieci, petów, butelek po wódce, puszek po piwie oraz różnych przedmiotów wyrzucanych z balkonów – wymienia autora listu do naszej redakcji.

Nadmienia też, że palenie papierosów na balkonach utrudnia niepalącym życie np. wietrzenie mieszkania.

- Czy osoby niepalące oraz dzieci muszą być narażone na wdychanie śmierdzącego dymu papierosowego. Wszędzie w zakładach pracy, szkołach, pociągach, szpitalach, przychodniach itp. są wydzielone miejsca do palenia, natomiast na balkonach można palić i nikt temu nie może zaradzić. Jeszcze do tego osoby palące strzepują popiół papierosowy na niżej położone balkony, a pety wyrzucają na trawnik

– oburza się kobieta.

Śmieci szpecą okolicę bloku i ulicy. - Nie chcemy być niewolnikami osób palących. Jeżeli oni muszą palić to ich wybór, ich pieniądze, ich zdrowie, ale my niepalący nie musimy cierpieć. Robi się coraz cieplej, można by otworzyć drzwi balkonowe, czy wyjść na balkon, ale tego się nie da, bo z każdej strony palą na zmianę – opisuje mieszkanka bloku z ul. 3-go Maja. Proponuje, by osoby palące wydzieliły sobie w swoim mieszkaniu kącik do palenia papierosów. - Przecież im dym nie szkodzi, skoro zaciągają się ostentacyjnie papierosem na balkonie czy w oknie. Tak wygląda życie ludzi mieszkających w bloku – podsumowuje.

W polskim prawie nie ma przepisów zabraniających palenia papierosów w mieszkaniu lub na balkonie. Za rozwiązanie problemu wzięły się spółdzielnie mieszkaniowe.

W regulaminach, które obowiązują mieszkańców widnieje informacja o zakazie palenia na terenie klatek schodowych oraz zakaz zaśmiecania terenu wokół bloku. W praktyce przepis jest trudny do egzekwowania, bo koniecznie byłoby ujęcie śmieciarza na gorącym uczynku. W polskim prawie nie ma wprost wymierzonych kar za palenie papierosów na balkonach i za śmiecenie petami, ale można takie zachowania podciągnąć pod zapisy kodeksu wykroczeń.

Kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji, polegających na niedozwolonym używaniu otwartego ognia, paleniu tytoniu i stosowaniu innych czynników mogących zainicjować zapłon materiałów palnych, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany. Drugi z przepisów dotyczy ogólnie zakłócania porządku w miejscu publicznym, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Przy czym zakłócenie porządku może nastąpić nie tylko krzykiem, hałasem czy alarmem, ale także innym wybrykiem.

- Palenie papierosów można uznać za czynności zakłócające korzystanie z sąsiedniego mieszkania. W wyniku oddziaływania pośredniego, zakłócającego ponad przeciętną miarę korzystanie z sąsiednich nieruchomości, ich właściciele mogą żądać przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zaniechania dalszych naruszeń – orzekł w 2012 Sąd Najwyższy.

**ZOBACZ TAKŻE:

**