Przed tym meczem obie drużyny dzieliła w tabeli różnica aż 16 punktów na korzyść jaślan, którzy zajmowali 3. miejsce i uchodzili za zdecydowanego faworyta. Błękitni plasowali się dopiero na 10. lokacie. Jeszcze raz okazało się, że w tym sezonie miejsca zajmowane przez zespoły w tabeli nie są wcale odzwierciedleniem ich możliwości. Błękitni ostatnio byli na fali wznoszącej. Zwycięstwo z jasielską drużyną jest trzecim z rzędu.
Pierwszy set był bardzo zacięty. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować kilkupunktowej przewagi. Obie drużyny grały punkt za punkt. Na przewagi wygrali Błękitni.
W II secie jaślanie prowadzili 12-8. Trener gospodarzy Maciej Cebula poprosił o czas i Błękitni zdobyli 8 punktów z rzędu i ze stanu 12-8 zrobiło 12-16. Jasielski zespół nie mógł poradzić sobie m.in. z zagrywką Dominika Paszka.
W ostatniej partii meczu Błękitni, mocno przebudowani personalnie, poszli za ciosem i zgarnęli pewne trzy punkty. Od początku III seta miejscowi prowadzili różnicą 2 punktów. Jaślanie gonili wynik, ale nie odwrócili losów meczu.
- Błękitni bardzo dobrze grali, a myśmy słabo. I to jest główna przyczyna porażki - powiedział trener MKS Gamrat MOSiR Jasło Bartosz Kilar, zaznaczając, że zawodnicy nie lubią grać w hali w Ropczycach. Arena Błękitnych jest nietypowa - długa, wąska i bardzo wysoka. Oczywiście, nie jest to usprawiedliwienie. - Ostatnio falujemy, dobre mecze przeplatamy słabszymi - dodał.
Najbliższy mecz MKS Gamrat MOSiR Jasło rozegra w najbliższą sobotę, 29 stycznia, o godz. 17 we własnej hali z AKS V LO Rzeszów.
Mecz XVIII kolejki (22 stycznia):
Błękitni Ropczyce - MKS Gamrat MOSiR Jasło 3-0 (26-24, 25-19, 25-21)
MKS: Bartosz Soboń, Kamil Warzocha, Bartosz Lasocki, Anatol Lejko, Rafał Matuła, Mateusz Armata, Jakub Opoń (libero), Piotr Kulikowski (libero) oraz Arkadiusz Kościółek, Szymon Soboń, Mikołaj Pezda; I trener Bartosz Kilar, II trener Kamil Warzocha.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?