Obie drużyny zaprezentowały ciekawą siatkówkę z długimi wymianami piłki, atakami, blokami. Mecz był emocjonujący, chwilami wręcz dramatyczny, bo kobiety potrafią doprowadzić do horrorów błyskawicznie, nawet mimo wysokiego prowadzenia.
W I secie jaślanki prowadziły 17-13, a mimo to przegrały. W II po wyrównanym początku, drużyna UKS MOSiR zbudowała niewielką przewagę (18-16) i natychmiast o czas prosił trener AZS UR Mateusz Świstara. Jaślanki jednak punktowały nadal i zwiększyły przewagę do 5 oczek (22-17). W końcówce rzeszowianki obrobiły setbola, a Oliwia Pykosz trafiła w siatkę. Przy wyniku 24-21 trener UKS MOSiR Tomasz Janusz poprosił o czas. Po wznowieniu gry jego zespół nie odebrał zagrywki Darii Starzyk (24-22), ale z dalszych kłopotów jaślanki wybawiła skutecznym atakiem Daria Pykosz.
W trzecim secie, wyrównanym na początku, rzeszowianki obejmowały powadzenie 8-7 i 14-12. Jaślanki miały problem z zagrywką Jagody Lubas. Po udanym bloku Agnieszki Górniak oraz mocnej zagrywce Darii Pykosz, w tym dwóch asach serwisowych, UKS MOSiR pewnie prowadził 19-14, ale znów coś się zacięło i Gabriela Tworek udaną kiwką doprowadziła do stanu 19-19. W końcówce o zwycięstwie w tym secie przesądziła zagrywka Agnieszki Górniak (rywalki miały problemy z odbiorem). Ważny punkt na 23-19 zdobyła Oliwia Pykosz, a seta skończyła mocnym atakiem Daria Pykosz.
Czwartego seta jaślanki zaczęły bardzo dobrze i prowadziły 10-5. Po asie serwisowym Darii Pykosz, UKS MOSiR prowadził 14-8, a następnie 18-9. Rzeszowianki nie poddały się i goniły wynik. Justyna Bator popisała się asem, ale też jej zagrywki nie mogły odebrać siatkarki UKS MOSiR i trener Tomasz Janusz był zmuszony prosić dwukrotnie o czas (18-12, 18-15). Punktową serię rzeszowskiej drużyny przerwała dopiero udanym atakiem Zuzanna Świder. W końcówce bardzo ważne 3 punkty zdobyła Daria Pykosz. Mecz zakończyła autowym atakiem Daria Starzyk.
- Wygraliśmy z faworyzowanym zespołem, który trzy lata z rzędu walczył o awans do II ligi. Pierwszego seta, z taką przewagą punktową, nie powinniśmy przegrać w końcówce. Szwankowało przyjęcie. W każdym secie przydarzyły się nam długie przestoje i ro w decydujących momentach, gdzie powinniśmy wygrywać akcje. Patrzę na to przez pryzmat bardzo młodego zespołu. Większość zawodniczek to 16-latki i one czasami ciśnienia mogą nie wytrzymywać. Końcówki wygranych setów pokazały, że stać ich na grę z takim przeciwnikiem jak AZS, złożony z doświadczonych zawodniczek. Prym wiodły obie przyjmujące – Daria Pykosz i Zuzanna Świder. Znakomicie zagrały środkowe w elemencie bloku. Na pozycji libero młoda Julka Wietecha poradziła sobie w przyjęciu i słowa uznania dla niej. Jestem zadowolony, bo na pięć meczów, tylko jedna porażka. Życzę takich wyników każdemu trenerowi, który posiada cztery kadetki w zespole i dwie seniorki
– powiedział trener UKS MOSiR Jasło Tomasz Janusz.
Szkoleniowiec AZS UR Developres II Rzeszów Mateusz Świstara miał zdecydowanie mniej powodów do zadowolenia.
– Popełniliśmy dużo błędów. Zawiodło przede wszystkim przyjęcie zagrywki, bo w ataku dobrze dawaliśmy radę. Traciliśmy po cztery, pięć punktów i wtedy zaczynało się gonienie wyniku. Mieliśmy dwa, trzy punkty przewagi i znów był przestój. Zupełnie niepotrzebny, ale to jest właśnie kobieca siatkówka. Cały urok w tym, że nawet, mając przewagę czterech, pięciu punktów, to tak, jakby był remis. Szkoda porażki, bo mecz był ładnym widowiskiem. Dużo walki, wymian, ciosów, bloków. Wszystko co najciekawsze w siatkówce
– podsumował Mateusz Świstara.
Najbliższy mecz UKS MOSiR Jasło rozegra 25 listopada na wyjeździe z SST Mark-Bud Lubcza Racławówka, a AZS UR Developres II Rzeszów również na wyjeździe z UKS 15 Przemyśl.
Mecz V kolejki (18 listopada):
UKS MOSiR Jasło - AZS UR Developres II Rzeszów 3-1 (23-25, 25-22, 25-20, 25-20)
UKS MOSiR: Aleksandra Wolska, Izabela Szerląg, Agnieszka Górniak, Zuzanna Świder, , Paulina Śmietana, Daria Pykosz, Julia Wietecha (libero) oraz Oliwia Pykosz, Agata Twardowska (libero); trener Tomasz Janusz.
AZS UR: Jagoda Lubas, Zuzanna Kuźniar, Weronika Kuras, Justyna Bator, Daria Starzyk, Gabriela Tworek, Jagoda Podsiadły (libero), Vania Icić (libero) oraz Dominika Dybaś; trener Mateusz Świstara.
Sędziowali: Krzysztof Kocur i Jakub Barć z Sanoka. Widzów około 100.
W pozostałych meczach V kolejki: SST Mark-Bud Lubcza Racławówka - UKS 15 Przemyśl (24 listopada), TSV Sanok - MKS Paradiso Łańcut 1-3 (18-25, 29-27, 15-25, 9-25), TS Sanoczanka Sanok - MKS V LO Developres Rzeszów 3-0 (25-21, 25-15, 25-19).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?