Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OSP Myscowa działa już 73 lata. Służy ludziom i łączy pokolenia [ZDJĘCIA]

Jakub Hap
Jakub Hap
Gdy wrzucili do sieci przeróbkę hitu Ronnie’go Ferrari było o nich głośno - nie tylko na Podkarpaciu. Ale to nie ona sprawiła, że druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Myscowej są chlubą lokalnej społeczności. Cieszą się szacunkiem, bo zawsze można na nich liczyć. Ostatnie lata były dla jednostki z Beskidu Niskiego wyjątkowo szczęśliwe. Mocno się dozbroiła.

Początki działalności Ochotniczej Straży Pożarnej w Myscowej sięgają lat powojennych. Zawiązali ją w 1948 r. Stanisław Zięba, Zbigniew Wódczyński, Edward Piątek, Józef Kleczyński, Jan Kleczyński i Kazimierz Zięba. Mijały dekady, a strażacka załoga cały czas była do dyspozycji miejscowej społeczności. Nie tylko w sytuacjach zagrożenia. Na druhów zawsze można było w Myscowej liczyć. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, jak również po roku 2000 w zarządzie OSP zasiadali m.in. Jan Zagórski (zasłużony prezes), Tadeusz Zięba (zastępca prezesa), Józef Kleczyński (skarbnik), Marian Kleczyński (naczelnik) oraz Zdzisław Kłosowski (sekretarz).

- Wraz z innymi druhami wykonali oni ogrom prac na rzecz Ochotniczej Straży Pożarnej w Myscowej. M.in. w latach osiemdziesiątych, w czynie społecznym pomagali w budowie budynku domu strażaka, inwestycji, której część mieszkańców wsi była nieprzychylna. Do ważnych wydarzeń w historii naszej jednostki sprzed 2000 r. zaliczyć należy również m.in. nadanie jej sztandaru w 1998 r. i pozyskanie w tym samym roku samochodu star 660 od Wojska Polskiego, co sfinansowała gmina Krempna. Strażaków wspierali też sołtysi Tadeusz Krajciewicz, Zdzisław Kłosowski i Józef Żarnowski

- mówi Andrzej Zagórski, prezes OSP Myscowa.

Razem dla Myscowej

Dziś w ramach jednostki w strażackiej służbie prężnie realizują się zarówno doświadczeni druhowie, jak i przedstawiciele młodego pokolenia. Ci drudzy sprawili, że końcem 2019 r. niewielka wieś z gminy Krempna zyskała ogólnopolski rozgłos.

Pomysłowe przedsięwzięcie, jakim było zarejestrowanie, a następnie puszczenie w świat piosenki „OSP by chciała”, sygnalizującej, że bez nowego auta jednostka z Myscowej nie jest w stanie skutecznie realizować zadań, do których ją powołano okazało się strzałem w dziesiątkę. Umożliwiło spełnienie wielkiego marzenia druhów - dogorywający star 660 został wymieniony na młodszy model 266. Pojazd nieodpłatnie przekazali kolegom po fachu druhowie z OSP w Starych Kiełbonkach na Mazurach.

">

Jednostka w końcu przestała być zależna od humorów zdezelowanego 47-latka. Jej młoda gwardia podkreśla, że sukces, jakim było pozyskanie stara 266 to pokłosie innego przełomowego wydarzenia z 2016 r. Właśnie wtedy, po walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym OSP Myscowa zrodził się pomysł, by utworzyć przy niej młodzieżową drużynę pożarniczą.

- Dziewczęta, które zdecydowały się wstąpić w szeregi straży zaczęły brać udział w zawodach i turniejach. Raz odnosiły sukcesy, raz porażki, ale - co najważniejsze - zawsze ochoczo uczestniczyły w życiu jednostki, biorąc udział w uroczystościach lokalnych, organizując akcje charytatywne. W dużej mierze dzięki ich zaangażowaniu zebrano pieniądze na odrestaurowanie grobu nieznanego żołnierza na miejscowym cmentarzu

- podkreśla Sebastian Kłosowski, wiceprezes OSP Myscowa.

Otwarcie się na młodzież było ruchem, na którym skorzystała nie tylko sama jednostka, ale także cała lokalna społeczność. Dziewczęta w mundurach są dla niej powodem do dumy.

- Dzięki przychylności sponsorów, którzy docenili to, co drużyna robi zakupione zostały koszulki, elementy toru na zawody. Część przeszkód wykonali rodzice dziewcząt. Pan wójt Kazimierz Miśkowicz przyczynił się do tego, że z gminnego budżetu zakupiono dresy, w których dziewczyny mogą godnie reprezentować wieś oraz gminę. Obecnie MDP skupia w swoich strukturach trzynaście mieszkanek Myscowej, Krempnej i Polan

- kontynuuje druh Sebastian.

Dzięki wsparciu rosną w siłę

Prężna działalność dziewczęcej drużyny pożarniczej napędziła rozwój „dorosłej” OSP Myscowa. Ostatnie lata to dla jednostki czas zbrojeń.

- Mieszkańcy wsi i okolicy mogą na nas liczyć. Sukcesy oraz zaangażowanie spotykają się z uznaniem w ich oczach, a także wśród okolicznych sponsorów, dzięki czemu systematycznie dokonywane są zakupy mające na celu rozwój jednostki. Ostatnio wiele się w niej zmieniło. Strażacy coraz częściej wysyłani są na szkolenia

- mówi prezes Zagórski.

I wymienia kolejne strażackie inwestycje.

- Wyremontowaliśmy dom strażaka i utwardziliśmy mieszczący się obok parking. Druhowie seniorzy oraz druhowie i druhny w czynie społecznym zamontowali też ogrodzenie, materiały zostały pozyskane od Urzędu Gminy w Krempnej

- informuje prezes jednostki.

Ogrom sprzętu i rozmaitego wyposażenia, które po 2016 r. stało się własnością myscowskiej OSP znacząco usprawniając jej służbę robi wrażenie.

- W 2016 r. nasza jednostka operacyjno-techniczna dysponowała zaledwie czterema strażakami-ratownikami po ukończonych kursach, z wykonanymi badaniami, zapewnionym ubezpieczeniem. Wyposażenie również pozostawiało wiele do życzenia. Oprócz samochodu z 1972 r. posiadaliśmy motopompę pożarniczą M8/8 PO-5, dwie motopompy pływające, kilka węży, rozdzielaczy i prądownic, cztery komplety ubrań specjalnych z hełmami i obuwiem gumowym. To wszystko. W ostatnich czterech latach, dzięki licznym pismom skierowanym do lokalnych firm i ich pomocy jednostka mogła zakupić pierwsze rękawice, kominiarki, pilarkę, sprzęt do zabezpieczenia miejsca interwencji oraz kierowania ruchem. Udało się uzyskać dofinansowanie na agregat prądotwórczy, radiostację przewoźną, drabinę, nową motopompę pożarniczą TOHATSU 16/8. Co istotne - wraz ze wzrostem wyposażenia przybywało chętnych do niesienia nam pomocy. I przybywa nadal

- precyzuje druh Kłosowski.

Dwa auta gwarancją niezawodności

Najcenniejszym „dozbrojeniem” jednostki było jednak pozyskanie - rok po roku (co jest ewenementem) - dwóch samochodów ratowniczo-gaśniczych. Wspomnianego „średniego” stara 266, który bezpłatnie przewieziony został na Jasielszczyznę przez firmę transportową Jerzego Urbanika z Trzcinicy (zmodernizowano go w warsztacie Trans-Wiert - po części z funduszy gminy Krempna), oraz „lekkiego” forda transita. Drugi pojazd OSP z Myscowej nabyła końcem 2020 r. dzięki 50 tys. zł przekazanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Pomogła je uzyskać - na prośbę jednostki - poseł Maria Kurowska. 12 stycznia, przy okazji oficjalnego przekazania samochodu młodzieżowa drużyna pożarnicza otrzymała nowy tor na zawody sportowo-pożarnicze.

Dzięki nowym, sprawnym wozom Ochotnicza Straż Pożarna w Myscowej znów jest niezawodna w sytuacjach wymagających szybkiej mobilizacji strażaków.

- Kilka lat wstecz byliśmy dysponowani do akcji dwa-trzy razy w roku, z uwagi na brak odpowiednich kwalifikacji i zasobów sprzętowych. W 2020 r. liczba akcji wzrosła do szesnastu. Jeden z wyjazdów dotyczył miejscowości spoza gminy oraz powiatu, położonej w województwie małopolskim

- wymienia wiceprezes jednostki.

I dodaje, że OSP współpracuje z miejscowym kołem gospodyń, na którego czele stoi sołtys wsi, Małgorzata Mroczka. - W 2018 r. zorganizowaliśmy pierwszy od dawna wspólny bal sylwestrowy - wspomina druh Sebastian.

By było jak jest

Obecnie oprócz Andrzeja Zagórskiego i Sebastiana Kłosowskiego zarząd straży tworzą druhowie Tadeusz Zięba (wiceprezes), Tomasz Stoś (naczelnik), Zdzisław Kłosowski (sekretarz) i Tadeusz Orłowski (skarbnik). Jednostka operacyjno-techniczna liczy jedenastu członków. W niedalekiej przyszłości powinna zostać zasilona przez kolejnych trzech ochotników, którzy rozpoczęli już niezbędne szkolenia.

Zważając na fakt, że Myscowa od lat się wyludnia i obecnie mieszka w niej już tylko około dwieście osób, skompletowanie kilkunastoosobowej ekipy strażackiej, na którą zawsze można liczyć zasługuje na uznanie. Druhowie wierzą, że kolejne lata będą dla jednostki nie mniej szczęśliwe jak te ostatnie. I że nigdy nikogo nie zawiodą.

Prezes OSP Myscowa dziękuje za służbę i zaangażowanie wszystkim jej strażakom oraz dziewczętom z młodzieżowej drużyny pożarniczej. Słowa wdzięczności za wsparcie kieruje także do wójta gminy Krempna, przewodniczącego rady gminy oraz radnych.

Z kart historii

Rok założenia jednostki: 1948 r. Ważne daty:1986 r. - oddanie do użytku domu strażaka; 1985 r. - 2. miejsce na powiatowych zawodach sportowo-pożarniczych w Czeluśnicy; 1996 r. - jednostka nabywa samochód pożarniczy star 660; 1998 r. - nadanie sztandaru; 2011 r. - remont domu strażaka i utwardzenie parkingu; 2016 r. - zawiązanie żeńskiej młodzieżowej drużyny pożarniczej; 2017 r. - OSP otrzymuje trójfazowy agregat prądotwórczy; 2018 r. - do jednostki trafia motopompa pożarnicza o wydajności 1600 l/min, powstaje nowe ogrodzenie przy domu strażaka; 2019, 2021 r. - pozyskanie dwóch nowych pojazdów .

Chciałbyś wspomóc OSP Myscowa?

Przelej dowolną kwotę na jej konto bankowe - nr 34 8636 1015 2004 1600 0273 0001. Dane do wpłaty: OSP Myscowa, Myscowa 40, 38-232 Krempna. W tytule należy wpisać: rozwój jednostki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto